Wynagrodzenie - Parafia Trójcy Przenajświętszej w Stalowej Woli

Bractwo Adoracji Najświętszego Sakramentu
im. bł. Bronisława Markiewicza
przy Parafii Trójcy Przenajświętszej w Stalowe Woli

Parafia Trójcy Przenajświętszej w Stalowej Woli


Przejdź do treści

Wynagrodzenie

Aktualności
Wynagrodzenie za grzechy
daje równowagę dla życia osobistego, rodzinnego,
narodowego i dla całego świata., chroni przed wynaturzeniami, zagubieniem w grzechach i zboczeniami,
daje moc powrotu do normalnego życia pełnego miłości i Boga.
 
Wobec narastającego zła, grzechu, odejścia od Boga i groźby zniszczenia świata (katastrofy) wynagradzanie
za grzechy jest podstawą do ratunku dla człowieka, rodziny, narodu i świata, aby można żyć w pokoju i miłości.

Pan Jezus w Ewangelii przypomina, że zło  skutecznie się wypędza modlitwą i postem.
 
Treść Nabożeństwa dziewięciu I piątków miesiąca i pięciu I sobót miesiąca opiera się na wynagrodzeniu za grzechy Panu Jezusowi i Matce Najświętszej. Realizowanie tych nabożeństw jest wypraszaniem u Bożego Miłosierdzia daru ratunku, życia w pokoju i Bożej miłości.
 
Świadectwo ks. Dominika Chmielewskiego (Wojownik leży krzyżem, GN 6.07.2014 r):
 Gdy studiowałem życiorysy świętych, mistyków, ludzi, którzy wszystko uzyskują od Pana Boga, o cokolwiek poproszą, to zauważyłem, że oni wszyscy modlą się w nocy i bardzo często leżą krzyżem.
Noc jest uprzywilejowanym czasem, kiedy kosztem naszego snu wstajemy i wołamy do Boga.
Bohaterowie biblijni, którzy wstawiali się za cały naród i uzyskiwali niezwykłe łaski, modlili się w pokorze
i w całkowitym uniżeniu, leżąc twarzą do ziemi. Kiedyś to była normalna forma modlitwy, dziś jest prawie zapomniana.
Kilka lat temu pomagałem znajomemu księdzu egzorcyście. Razem z grupą kilkunastu osób przez kilka lat modlił się nad dziewczyną o uwolnienie. Nic nie pomagało. Diabeł mówił jej ustami: „Kim ty jesteś, żeby mnie wyrzucić? Nie masz wiary”. Pewnego dnia spóźniłem się na egzorcyzm. Założyłem stułę, wszedłem do bocznej kaplicy, poszedłem przed Najświętszy Sakrament i usłyszałem w sercu, żebym położył się krzyżem i przepraszał w całkowitej pokorze za grzechy swoje, tej kobiety i jej rodziny. Kiedy położyłem się na ziemi i zacząłem się modlić, w kościele odezwał się ryk: „Klecho, świnio, kto kazał ci się tak modlić?!”. Gdy egzorcysta usłyszał to, powiedział, aby wszyscy położyli się krzyżem i przepraszali za swoje grzechy. Gdy to zrobili, zaczęła się prawdziwa jazda. Słyszeliśmy: „Miażdżycie mnie, nie mogę wytrzymać! Skąd wiecie, że tak trzeba się modlić?”. Ta kobieta w ciągu kilkunastu minut została uwolniona. Zobaczyliśmy niesamowitą skuteczność tej modlitwy.
Nie chodzi o to, żeby leżeć krzyżem i myśleć: „Ale ze mnie święty”. Prorocy tacy jak Daniel wychodzili
na pustkowie. Módl się w swoim pokoju, gdy nikt cię nie widzi, leżąc krzyżem na podłodze i przepraszając Boga za swoje grzechy, za grzechy swojej rodziny i przodków.
Mów do Boga prostymi słowami: „Jezu, zmiłuj się nade mną”. Ważne, żeby utożsamiać się też z grzechem tych, za których się modlimy. Prorok Daniel, mimo że w Biblii nie ma mowy o jego wykroczeniach, mówił: „Przebacz nam nasze grzechy”. Nie wywyższał się, nie modlił się z pozycji lepszego niż inni. Taka modlitwa skruszonego serca to powrót do pięknych praktyk świętych, którzy byli bardzo skuteczni na modlitwie. Pokuta ma moc łamania skutków grzechu. Grzech wyspowiadany a odżałowany to dwie różne rzeczy. Bóg mi wybacza, ale ja muszę jeszcze zadośćuczynić Jemu i ludziom. Ta symboliczna modlitwa po spowiedzi to wstęp do pokuty. Pokuta rozpoczyna się od żałowania sercem za grzechy moje, mojej rodziny, przodków. Nie musimy ich znać, choć często widzimy ich skutki. Na przykład ktoś nie radzi sobie z czystością, jest uzależniony od pornografii, modli się, ale to jest silniejsze od niego. Potem dowiaduje się, że jego ojciec zdradzał mamę. Puzzle się układają. Wtedy trzeba walczyć z duchem nieczystości przez pokutę. Znam ludzi, którzy latami nie mogli poradzić sobie
z nałogiem, próbowali wszystkiego. Rozpoczęli praktykę leżenia krzyżem w uniżeniu i odrywają się od swoich grzechów w sposób nieprawdopodobny.
Gdy się uniżasz, to Bóg wylewa na całą twoją rodzinę swoje miłosierdzie. Zabiera poczucie winy, nasz lęk przed Nim, podnosi i stwarza na nowo. Wywyższa i daje nową tożsamość. Nakłada na twój palec pierścień godności syna i córki króla i zabiera brudne szaty grzechu.
Nakłada na ciebie królewską szatę Jezusa. Od tej pory jesteś księciem i księżniczką. Piekło boi się takiego człowieka, stworzonego na nowo
przez Boga poprzez pokutę i miłosierdzie Boże.
Pomimo że grzeszysz, musisz być pewien, że grzesznik to nie jest twoje imię. Jesteś synem i córką Boga, narodzonym na nowo w Maryi przez Ducha Świętego na wzór Jezusa!
Objawiaj światu królewski styl życia Jezusa! To jest twoja nowa tożsamość, nigdy o tym nie zapominaj.

Mądrość i moc wynagrodzenia za grzechy płynąca z praktyki Sakramentu Pokuty,
z dobrej praktyki I piątków miesiąca i I sobót miesiąca (praktyka I sobót miesiąca jest wypełnieniem objawienia fatimskiego, wypełnienie tego jest warunkiem zachowania pokoju
w świecie) oraz z podjęcia modlitwy uniżenia
i pokuty w leżeniu krzyżem przez Panem Bogiem może być wykorzystana do skutecznego przyczynienia się do ratowania Narodu Polskiego i Polski
z rozbicia i zniszczenia, do ufnego wyproszenia u Pana Boga daru odrodzenia, pokoju i miłości.
Z ufnością przepraszajmy Pana Boga za zło i grzechy nagromadzone na polskiej ziemi. Świadectwo skuteczności
ks. Dominika Chmielewskiego zachęca i budzi wielkie nadzieje,
bo płyną one ze wsparcia Bożego Miłosierdzia dla tych,
co z ufnością podejmują drogę pokuty
i wynagrodzenia
za grzechy.




 
WYNAGRODZENIE SERCU JEZUSA
 
Kult Najświętszego Serca Jezusowego rozkwita różnorodnością form.
Jedną z nich jest wynagrodzenie (z łac. miserentissimus redemptor)
- czyli naprawianie popełnionego zła.
Ma ono swoje źródło w miłości do Boga.
Wynagrodzenie jest bowiem następstwem miłości, świadomym współudziałem z Chrystusem w naprawianiu krzywdy, jakiej doznaje Boże Serce poprzez nasze grzechy. Jednocześnie poprzez wynagradzanie otrzymujemy niepojętą siłę dla ratowania nie tylko własnej, ale i innych dusz. Jednym z pragnień Bożego Serca względem każdego człowieka jest to - by był On miłowany ponad wszystko.
Bóg wiedząc, że człowiek jest słaby, grzesznyi nieustannie potrzebujący Jego Miłosierdzia - prosi, by kochał Go nie tylko za siebie, ale za tych wszystkich, którzy ranią Jego Boskie, pełne dobroci, Serce.
Jezus prosi o prawdziwą miłość, wierną i ofiarną aż do krzyża.
Jezus pragnie pocieszenia za zranienia jakich doznaje od tych dusz,
które tak bardzo umiłował.

Nie wszyscy mamy świadomość, że poprzez wynagradzanie nie tylko pocieszamy Jezusa, przywracamy chwałę Jego Boskiemu Majestatowi znieważoną przez grzech, ale również odcinamy drogę do zła tym duszom, które dążą ku zgubie wiecznej. Jeśli poświęcę wszystko co mam, by wynagradzać Jezusowi i łączyć się z Jego Ofiarą
- Bóg może udzielić łaski zbawienia zagubionym duszom. Dobrze wiemy, że najlepiej sztuki wynagradzania może nauczyć nas tylko i wyłącznie Ten, który sam jest WYNAGRODZICIELEM.
On najlepiej może wskazać nam jak wynagradzać spełniając wolę Ojca Niebieskiego. Musimy pamiętać, że dzieło wynagrodzenia Jezusa dokonało się w męce i śmierci. Najgłębszą wartością Chrystusowego wynagrodzenia jest Odkupienie. Chrystus wynagrodził Swojemu Ojcu za nasze grzechy przez heroiczną, bo najofiarniejszą miłość, objawiającą się przez najdoskonalsze poddanie się Woli Swojego Ojca.

Posłuszeństwo i miłość nadały Jego życiu, męce i śmierci wartość wynagradzającą. Nie umniejszamy przez to olbrzymiej rzeczywistości, jaką w życiu Chrystusa i dziele Odkupienia jest Jego ofiara krzyżowa, czyli cierpienie. Faktem, któremu zaprzeczyć nie można, jest to, iż nad dziełem Wynagrodzenia Chrystusowego dominuje krzyż. Krzyż ten jest również udziałem dusz, które w ciągu wieków Zbawiciel powołuje do specjalnego współudziału w Swoim dziele wynagrodzenia. Nie znaczy to, że Bóg ma upodobanie w cierpieniu, ale w heroicznym umiłowaniu Jego woli
i poddaniu się jej. Dlatego męka Jezusa otrzymała wartość wynagradzającą. A zatem moją drogą - jedynym sposobem wynagrodzenia, które mi wskazał Jezus własnym życiem, męką i śmiercią jest całopalna, płynąca z miłości ofiara streszczająca się w oddaniu Bogu własnej woli. Czyli nie w cierpieniach Swego Syna i w Jego konaniu Bóg Ojciec miał upodobanie, lecz w Jego umiłowaniu i pełnieniu Woli Bożej, pomimo iż swą wierność Woli Ojca musiał On przypłacić prześladowaniem, upokorzeniami i najokrutniejszą śmiercią.
I w tej to właśnie heroicznej wierności Woli Bożej teologia widzi wartość wynagradzającą Jego życia i Jego śmierci.

Dziś Zbawiciel każdemu z nas podaje kilka sposobów wynagradzania
Jego Sercu poprzez:
- częste przyjmowanie komunii św. w intencji wynagrodzenia, zwłaszcza w pierwsze piątki miesiąca,
- ustanowienie i uroczyste obchodzenie święta ku czci Serca Jezusowego,
- godzinę świętą - czyli modlitewne czuwanie w nocy z czwartku na piątek, aby towarzyszyć Jezusowi w Jego śmiertelnym smutku na Górze Oliwnej i wypraszać miłosierdzie dla grzeszników,
- oddawanie czci obrazowi Serca Jezusowego.

Wynagradzać można modlitwą, słowem, czynem, gorącą wiarą, przyjętym cierpieniem i w taki sposób w jaki podpowie nam Duch Boży. Wynagradzać trzeba zawsze i wszędzie mając serce wdzięczne, nieustannie pamiętające ile sami zawdzięczamy Bogu. Najpierw jednak musimy zatroszczyć się o czystość własnego serca, aby móc wynagradzać Najświętszemu Sercu Jezusa za wszystkie boleści jakich doznaje od ludzi. Oby nasze serca rozpalił ogień Bożej miłości, byśmy wraz ze Św. Siostrą Faustyną Kowalską mogli się modlić słowami:
"O Jezu mój, będę Cię pocieszać za wszystkie niewdzięczności, bluźnierstwa, oziębłość, nienawiść bezbożnych, świętokradztwa. O Jezu, pragnę płonąć jako ofiara czysta i wyniszczona przed tronem Twojego utajenia. Nieustannie Cię błagam za konającymi grzesznikami".
 
"Duch ekspiacji i wynagrodzenia odgrywał zawsze pierwszą
i główną rolę w kulcie Najświętszego Serca Jezusa".
 
 
 

Nabożeństwo pięciu I sobót miesiąca
 
Trzeba przypomnieć, że najistotniejsza intencja tego nabożeństwa do forma ekspijacyjna, czyli wynagradzająca! Nie wystarczą tylko piękne procesje z figurą Matki Bożej Fatimskiej, powinniśmy ten dzień przeżywać w duchu wynagrodzenia (różaniec, czytanie Pisma św.itd).
Pierwsza sobota miesiąca to dzień, o którym mówiła Maryja w Fatimie, prosząc, aby tego dnia wynagradzać za grzechy raniące Jej Niepokalane Serce. Jeśli uczynimy to, o co prosiła nas Maryja
w Fatimie, nastanie pokój na świecie.
Rosja się nawróci i nadejdzie czas triumfu
Niepokalanego Serca Maryi.
 
Warunek nawrócenia Rosji leży we właściwym przyjęciu
i praktykowaniu tego nabożeństwa.

Wynagradzania (SS Wynagrodzicielki)
 
Duchowość
 
Was bowiem bardziej jak innych obchodzić powinny tak zniewagi waszego Niebieskiego Oblubieńca, jak i ich naprawa. Wy najwięcej odczuwać powinnyście tę wielką niewdzięczność ludzką za tyle dowodów miłości
i miłosierdzia Bożego im okazanych, i przyczyniać się do jej wynagrodzenia, i pocieszenia swego Pana.*

W naszych Założycielach Duch Święty ukształtował miłość wynagradzającą jako odpowiedź na zbawiającą miłość Boga.
Objawiona ona została w bolesnym obliczu Pana Jezusa.
Kontemplację tego oblicza i życie miłością wynagradzającą bł. O. Honorat i M. Eliza pozostawili nam jako szczególne zadanie.
Każdy grzech jest owocem grzechu bezbożności, czyli odrzucenia uwielbienia Boga i dziękczynienia Mu za łaskę stworzenia, odkupienia
i uświęcania. W bezbożności, w życiu "bez Boga", tak jakby On nie istniał człowiek uwielbia samego siebie. W życiu pobożnym - oddaje chwałę Bogu. Jesteśmy wezwane do wynagradzania, a więc do przeciwstawienia bezbożności - pobożności: uwielbiania i dziękczynienia Bogu w każdej sytuacji życiowej. Nawet sytuacja grzechu osobistego może być przemieniona w uwielbienie, jeśli w sakramencie pojednania człowiek otworzy swoje serce na zbawczą łaskę Miłosiernego Ojca, który nigdy człowieka nie odrzuca, ale ocala od śmierci.
Jezus, który wziął na siebie w cierpieniu krzyża wszystkie nasze grzechy wynagrodził swoją wiarą, nadzieją i miłością Bogu Ojcu wszelki grzech. Jesteśmy wezwane, by naśladować Jezusa i włączać w Jego krzyż w tym samym duchu każde nasze niezawinione cierpienie dla zbawienia świata.
Ból Boga "z powodu" ludzkiego grzechu, poprzez Ducha Świętego,
ma swój ludzki wyraz w Chrystusie ukrzyżowanym. Jesteśmy wezwane, aby pocieszać Jezusa w Jego człowieczeństwie, w Jego cierpieniu i męce. Adorujemy Jezusa eucharystycznego w duchu miłości wynagradzającej.
Jezus nadal cierpi i nadal jest krzyżowany w ludziach, którzy odwracają się od Boga i Jego przykazań. Jesteśmy wezwane, aby w nich ocierać Jego oblicze z brudu grzechu i pomagać podnieść się z poniżenia, które jest skutkiem grzechu i przekreślenia w sobie obrazu dziecka Bożego. Jesteśmy wezwane do modlitwy błagalnej za zatwardziałych grzeszników
i głoszenia Ewangelii w środowiskach zaniedbanych religijnie i moralnie. Jesteśmy grzesznikami. Jesteśmy wezwane do uznania swojej grzeszności i pokuty jako wynagrodzenia za siebie i za tych, którzy tej prawdy
i rzeczywistości w sobie nie uznają i nie przyjmują daru Bożego miłosierdzia i zbawienia.
Lecz jakżeż macie wynagradzać? Macie to spełnić duchowo:
Potworną nienawiść, Bogu macie wynagradzać gorącą do Niego miłością;
bluźnierstwom bezbożnych macie przeciwstawiać wasze serdeczne uwielbienia;
szyderstwa świata macie wynagradzać waszymi gorącymi nabożeństwami;
za pychę grzeszną macie zadośćczynić aktami wewnętrznej pokory
i zewnętrznymi upokorzeniami;
za zmysłowość i rozpustę macie ofiarować swoje umartwienia i pokuty;
za zamiłowanie bogactw macie złożyć w ofierze swoje ubóstwo;
pogardę i prześladowanie Kościoła macie zastąpić chętnym posłuszeństwem i przywiązaniem do Niego, i do tego wszystkiego co od Niego pochodzi.
Słowem macie się zobowiązać przed Bogiem, że będziecie ściśle spełniać wszystkie swoje zobowiązania, i to wynagrodzenie Bogu miłości złożyć
w ofierze dla pocieszenia Jego serca tylu zniewagami zasmuconego.
Trwajcie mężnie w swoim poświęceniu dla Boga.
Wspomnijcie na św. Franciszka, który miał podobne zlecenie od samego Chrystusa, aby naprawiał wyłomy, jakie bezbożni owych czasów zrobili
w Jego domu i tychże samych środków do tego użył, praktykując te wszystkie cnoty w stopniu heroicznym. On wpatrując się gorącym sercem w Jezusa zrozumiał w jaki to On oręż uzbroił się przychodząc na tę ziemię, aby szatana zwyciężyć, a świat naprawić i zbawić, i sam się podobnie uzbroił w świętą pokorę, ubóstwo i pokutę.
A więc i wy w Jezusie oświecenia szukajcie, serca zapalajcie, uczcie się najgłębszej pokory, najwyższego ubóstwa i ukrycia przed światem.
U stóp Jego ofiarujcie się Mu na służbę dodając do tego intencję wynagrodzenia, abyście wyprosiły światu łaskę miłosierdzia.*
* - cytaty za bł. O. Honoratem






 




Wróć do spisu treści